Przejdź do głównej zawartości

Cekinowa królowa

Dziś kolejna kreacja dla Zuzy. Ach, jak ja ją rozpieszczam. Wczoraj były ostatki, do środy jeszcze kilka dni. Więc to ostanie dni karnawałowego szaleństwa. Sukienkę uszyłam na zabawę choinkową. CEL: ma się świecić. Po raz kolejny znalazłam w super tknainy, materiał idealny dla mnie. Zamówiłam 1 szt czyli 50 cm - miało być na bluzkę. Przyszło 70 cm, więc zmieniłam koncepcję i powstała sukienka. Bałam się, że przy krojeniu posypią się cekiny. Na szczęście tak się nie stało. Fakt, że w miejscu cięcia miałam ich stos, ale nie poleciały dalej. Szyłam igłą 90. Była to praca na jeden wieczór. Praktycznie trzy szwy. Pachy, dekolt i dół obrzuciłam na overlocku i podwinęłam.








Popularne posty z tego bloga

Numer 11

Jak myślisz, ile...

Jak myślisz, ile … zajęło mi stworzenie tej sukienki? Często pokazuję wam rzeczy spod mojej igły. Czasem pękam z dumy, a czasem chcę się po prostu podzielić radością jaką daje mi szycie. Pokazując tylko efekt końcowy, mogłam sprawić wrażenie, że tworzenie moich ubrań jest proste i szybkie jak pstryknięcie palcami. Tymczasem najczęściej jest to skomplikowany proces, w który inwestuję masę czasu, pracy i serca. Dlatego dziś zapr aszam Was pod podszewkę, aby pokazać prawdziwą  # WARTOŚĆSZYCIA .

Red dress