Przejdź do głównej zawartości

Numer 11


Dzisiaj zaprezentuję wam sukienkę z publikacją, której musiałam się wstrzymać.
Wstrzymać? Dlaczego?
Otóż była to kreacja konkursowa! Tak, wzięłam udział w moim pierwszym konkursie. W czerwcu "Burda" ogłosiła konkurs z okazji dwudziestopięciolecia istnienia na polskim rynku. Polegał on na  uszyciu na podstawie wykroju z "Burdy" lub jej wydań specjalnych dowolnej kreacji i nadaniu jej wyglądu w stylu vintage.

Od zawsze marzyłam o stworzeniu kreacji w stylu vintage. Jak tylko zobaczyłam to ogłoszenie od razu pomyślałam, że to właśnie dla mnie. Wybór padł na sukienkę w stylu lat 50! Dlaczego lata 50? Ponieważ je kocham! Są przepiękne, bardzo dziewczęce i wdzięczne. W mojej kreacji postawiłam na dekolt w łódkę oraz mocno rokloszowany dół o długości za kolano - jak to w latach 50 było. Na wykrój wybrałam model #103 z "Burdy" 3/2011 oraz #133 z "Burdy" 9/2012. Góra to połączeniu dwóch wykrojów, dół jest to wydłużony i poszerzony model z "Burdy" 9/2012.

Konkurs miał dwa etapy. W pierwszym trzeba było uszyć kreację i zrobić zdjęcia. W pokazaniu efektu końcowego pomogła mi niezastąpiona "Katari". Na wyniki trzeba było czekać około 3 tygodni. Nadszedł 19.10. otwieram skrzynkę mail-ową a tam informacja, że zakwalifikowałam się do drugiego etapu. Z tylu zgłoszeń wybrali 20 osób i w tym gronie byłam ja. Do drugiego etapu trzeba było wysłać sukienkę do redakcji i wtedy typowali już finałową 3. Niestety nie znalazłam się na podium. Ale i tak ciesze się z tak ogromnego wyróżnienia. 






















Popularne posty z tego bloga

Jak myślisz, ile...

Jak myślisz, ile … zajęło mi stworzenie tej sukienki? Często pokazuję wam rzeczy spod mojej igły. Czasem pękam z dumy, a czasem chcę się po prostu podzielić radością jaką daje mi szycie. Pokazując tylko efekt końcowy, mogłam sprawić wrażenie, że tworzenie moich ubrań jest proste i szybkie jak pstryknięcie palcami. Tymczasem najczęściej jest to skomplikowany proces, w który inwestuję masę czasu, pracy i serca. Dlatego dziś zapr aszam Was pod podszewkę, aby pokazać prawdziwą  # WARTOŚĆSZYCIA .

Czarna sukienka + recenzja marki the costiumer