Przejdź do głównej zawartości

Little pink

 

Kolejna sukienka dla mojej mamy. Tym razem w amarantowej wersji kolorystycznej. Jest to ten sam model co limonkowa. Dokonałam małej modyfikacji. Sukienkę wykroiłam w całości, pozbyłam się łączenia w talii. Zrezygnowałam z podszewki. Pachy wykończyłam poprzez obrzucenie overlockiem i podwinięcie.
Jest to model #140 B 5/2014. Materiał jaki wykorzystałam to krepa wiskozowa. 








Popularne posty z tego bloga

Numer 11

Jak myślisz, ile...

Jak myślisz, ile … zajęło mi stworzenie tej sukienki? Często pokazuję wam rzeczy spod mojej igły. Czasem pękam z dumy, a czasem chcę się po prostu podzielić radością jaką daje mi szycie. Pokazując tylko efekt końcowy, mogłam sprawić wrażenie, że tworzenie moich ubrań jest proste i szybkie jak pstryknięcie palcami. Tymczasem najczęściej jest to skomplikowany proces, w który inwestuję masę czasu, pracy i serca. Dlatego dziś zapr aszam Was pod podszewkę, aby pokazać prawdziwą  # WARTOŚĆSZYCIA .

Red dress